​Maciek, jak właściwie zaczęła się Twoja przygoda z boksem?

Moja przygoda z boksem zaczęła się stosunkowo niedawno. W gimnazjum kolega zaproponował mi, abym poszedł z nim na trening boksu. Na początku byłem do tego sceptycznie nastawiony, ponieważ interesowały mnie bardziej wschodnie sztuki walki. Zawsze podobało mi się kung – fu i tym chciałem się zajmować. Niestety w Szczytnie nikt nie uczył tej sztuki walki, więc spakowałem się poszedłem na trening pięściarstwa do Pana Zenona Jagiełło. Muszę przyznać, że spodobało mi się od razu. Treningi były zupełnie inne od tych piłki nożnej, koszykówki czy siatkówki. Była na nich inna atmosfera.

Jak wygląda Twój treningowy plan tygodnia?

To zależy od okresy przygotowań. Aktualnie trenuję codziennie. Na zajęciach szlifuję technikę, refleks i szybkość. Poza treningiem popołudniowym staram się systematycznie biegać rano, przed lekcjami w szkole.

Kiedy osiągnąłeś swój pierwszy sukces?

To zależy co rozumiemy przez to pojęcie. Dla mnie małym sukcesem była pierwsza wygrana walka.

A może pochwalisz się nam swoimi innymi sukcesami? Czy w Twoim pokoju znajdzie się jeszcze miejsce na przybycie nowych medali i pucharów? 🙂

Miejsce na puchary jeszcze się znajdzie. Nie zawstydzaj mnie! 🙂

Niedawno udało Ci się wystąpić w barwach narodowych z orzełkiem na piersi. W jaki sposób udało Ci się zadebiutować w bokserskiej kadrze Polski?

Podczas I Grand Prix Pucharów Polski Seniorów w tym roku zwyciężyłem w walce półfinałowej z Grzegorzem Bryndą – brązowym medalistą MPS 2012 i aktualnym mistrzem Polski. Dzięki tej wygranej zainteresował się moją osobą reer Michał Nowak. Po walce finałowej dostałem propozycję wyjazdu na międzynarodowy turniej w węgierskim Debreczynie.

Zejdziemy teraz, dosłownie na moment, z tematu boksu – jesteś przede wszystkim uczniem, piszesz w tym roku maturę. Jakie masz plany na przyszłość?

Nie mam jeszcze sprecyzowanych planów. Wiążę swoją przyszłość oczywiście z boksem. Mam kilka możliwości ukierunkowania swojej przyszłości, jednak jeszcze nie wybrałem drogi, którą chcę podążać.

Jak zapowiedziałam, powrócimy do tematu boksu. Czy jest jakaś wygrana oraz przegrana, którą utkwiła Ci w pamięci najbardziej?

Wygrana.. Sam nie wiem.. Myślę, że ten niezapomniany tryumf jest jeszcze przede mną. Mam nadzieję, że będzie to zwycięski finał na Igrzyskach Olimpijskich w Rio de Janeiro. Jeśli chodzi o przegraną, to każdą pamiętam jakby wydarzyła się wczoraj. Porażki uświadamiają mnie, jakie błędy popełniam. Dzięki temu mogę się rozwijać i z walki na walkę jestem coraz lepszy. A gdyby moja pamięć zawiodła, to mam wszystkie walki nagrane. 🙂

Wiele młodych osób szuka w swoim życiu hobby, pasji. Twoje życie wypełnia bez wątpienia boks. Chciałbyś przekazać osobom, które nie znalazły jeszcze właściwej ścieżki kariery jakieś wskazówki?

Uważam, że jeśli ktoś chce się czemuś poświęcić, to już to robi, albo znajdzie cel w najbliższym czasie. Nie da się dać komuś wskazówek, czym ma się zajmować, aby być szczęśliwym. Mogę jedynie doradzić, żeby się nigdy nie poddawać i dążyć do spełnienia marzeń niezależnie od przeciwności losu, bo w życiu wszystko jest możliwe.

A teraz mały kwestionariusz osobowy. Proszę, żebyś dokończył zdania.
Jestem… młodym człowiekiem, który wie, czego chce.
Marzę… o zdobyciu złotego medalu na IO.
Denerwuje mnie w sobie… brak poczucia czasu.
Lubię w sobie… zawziętość w dążeniu do celu.
Moja pozytywna cecha charakteru… szczerość!
Moja negatywna cecha charakteru… nie mogę powiedzieć;)
Boks jest dla mnie… szansą na spełnienie moich marzeń.

Rozmawiała: Maria Kaliszewska, kl. II f